
09 gru Wieniawskiego5 – połączenie smaku i sztuki
Restauracja Wieniawskiego5 została otwarta zaledwie 2 miesiące temu, a już zdobyła szerokie grono fanów. Lokal działa w sąsiedztwie poznańskiej Opery, z okien roztacza się widok na Park Adama Mickiewicza.
*Edit 1.04.2019 – Restauracja Wieniawskiego 5 już nie istnieje.
Postkomunistyczny budynek nie wygląda zachęcająco, jednak zdecydowaliśmy się wejść do środka. Wnętrze bardzo mnie zaskoczyło. Piękne połączenie stonowanych kolorów ścian i drewnianej podłogi dopełniają czarno-białe fotografie rodzimego artysty Szymona Brodziaka. Wybieramy stolik, siadamy i dostajemy menu drukowane na szarym papierze – proste i minimalistyczne. Do wyboru mamy zaledwie kilka potraw, ale jestem przekonana, że każdy znajdzie coś dla siebie, a dzięki temu mamy gwarancję świeżości i jakości naszych dań. Świetnie zorientowana obsługa, kelnerzy z chęcią odpowiadali na nasze pytania i doradzali w wyborze. Po raz pierwszy w Poznaniu spotkaliśmy się z tzw. stolikiem szefa – z jednej strony jest to możliwość, aby znaleźć się w samym sercu kuchni, ale z drugiej odnieśliśmy wrażenie, że siedzi się jakby w przejściu i ostatecznie wybraliśmy inne miejsca.
Zanim dostaliśmy właściwe dania pojawił się przed nami starter – dwa rodzaje wypiekanego na miejscu chleba z ziołowymi masełkami. Nie zdecydowałam się zamówić przystawki, jednak już po kilku chwilach wypełnionych testowaniem płynnych specjałów, na naszym stole pojawiły się zamówione potrawy. Jako dania główne spróbowaliśmy pierś z kaczki z krokietami ziemniaczanymi, puree z czerwonej kapusty i żelem z jabłek (46zł), stek rib eye z pieczonymi ziemniakami, chipsami ziemniaczanymi, grillowanymi porami i szalotką (48zł) i polędwicy wołowej z grzybowym musem i bobem (69zł). Wszystkie dania były przepięknie podane i naprawdę rozpływały się w ustach, nie mam żadnych uwag co do smaku, chociaż nasi znajomi stwierdzili, że zamówiony przez nich bulion z kaczki był zbyt mało wyrazisty. Rachunek wprawdzie nie należał do najniższych, ale uważam, że te perfekcyjne dania są warte swojej ceny. Restauracja ma również w swojej ofercie zmieniające się co tydzień „lunch menu”, gdzie za zestaw składający się z przystawki, dania głównego i wina lub wody zapłacicie zaledwie 29zł.
Niestety odkryliśmy też kilka minusów… Wybór win jest bardzo duży, jednak jeśli nie decydujemy się na butelkę, a kieliszek mamy tylko dwie możliwości spośród „domowych” win. Odwiedziliśmy Wieniawskiego5 dwukrotnie i za każdym razem byliśmy jedynymi gośćmi. Możliwe, że to właśnie dlatego zostaliśmy obsłużeni bardzo szybko.Czy mała liczba klientów wynika z dość wygórowanych cen czy tego, że jest to nowe miejsce i nie wszyscy są świadomi jego istnienia?
No Comments